Choć zima jeszcze w pełni, pomału każdy z nas szykuje się na wiosnę – czy to mentalnie, czy materialnie. Szczególnie w głowach ogrodników na nowo, jak kiełki, wyrastają pomysły na nasadzenia i kompozycje doniczkowe. Przełom lutego i marca to idealna pora na rozmnażanie roślin, których potem użyjemy w naszych planach. Dowiedzcie się więcej teraz, aby dobrze się do tego przygotować!
Rozmnażanie roślin – O co w ogóle chodzi?
Rozmnażanie roślin to proces, w którym chodzi o zwiększenie liczebności roślin z danej grupy. Naukowcy odkryli wiele różnych rodzajów rozmnażania np. płciowe, bezpłciowe, które dalej dzielą się jeszcze na inne sposoby. Natomiast spokojnie, ten artykuł będzie prosty i komunikatywny. Pomoże Wam samodzielnie rozmnożyć niektóre rośliny u Was w domach, niezależnie od tego czy macie ogród, czy tylko balkon, rabaty, czy doniczki.
RODZAJE ROZMNAŻANIA
1. Poprzez nasiona
Jest to jeden z najprostszych sposobów na rozmnażanie roślin. Najbardziej oczywistym jest zakup pożądanych przez nas nasion, ale niektóre – te z kwiatów lub warzyw – możemy zbierać pod koniec sezonu, aby wysiać je w następnym. Co roku robimy tak z jeżówkami i aksamitkami. Gdy ich nasiona już dojrzeją, a jest to jesienią, pomagamy im wydostać się z łupinek, rozsypując je niedbale dookoła lub punktowo, tam gdzie chcemy. Następnie zagrabiamy delikatnie glebę i zostawiamy je do wiosny. W momencie, gdy przychodzą ciepłe dni nasiona same kiełkują. Pod koniec wiosny/na początku lata podrośnięte roślinki mogą zmienić swoje miejsce, dlatego nie bójcie się ich wtedy przesadzić.
My takie rozmnażanie stosujemy również w przypadku warszawianek (kosmosu), czarnuszki, wilca trójbarwnego i nasturcji.
Jakie są pozytywne cechy takiego rozmnażania?
Otrzymane siewki są zdrowe i w pewnym sensie zahartowane, a na pewno bardziej odporne niż te hodowane w domu. Już od połowy lutego możemy spokojnie zaczynać wysiewanie nasion na rozsady w domu, będą miały dużo czasu na urośnięcie.
2. Rozmnażanie roślin poprzez aplegierki
Aplegierki to nic innego jak młode części roślin przeznaczone do ich rozmnażania, sadzonka powstała przez ukorzenienie bocznego pędu. Ciekawostka: słowo to pochodzi z gwary kujawskiej.
Luty/marzec to idealna pora na pozyskiwanie aplegierek ze swoich okazów. Pozyskujemy je z roślin matecznych poprzez odcięcie zeszłorocznych przyrostów. Wystarczy odciąć około 10-centymetrowy kawałek, tuż za kolankiem. Zostawiamy jedną albo dwie pary liści na czubku, jeśli są one za duże wystarczy przeciąć je na pół, ponieważ chodzi nam o wytworzenie korzeni. Takie aplegierki wkładamy do szklanki z wodą. Po niezbyt długim czasie ukorzeniają się – w zależności od gatunku od 7 dni do 3 tygodni. Wtedy rozsadzamy je do doniczek w zależności od upodobania pojedynczo lub grupami. Pamiętajmy o dobrej ziemi ogrodowej wymieszanej z kompostem, zapewni im to dużo właściwości odżywczych do dalszego wzrostu.
Co rozmnażamy z aplegierek?
Przede wszystkim koleusy, pelargonie i fuksje. Natomiast ostatnio takie rozmnażanie roślin testujemy na pieniążku (jest to odmiana petunii), na trzykrotce i oleandrze (więcej TUTAJ).
3. Rozmnażanie poprzez podział bulw
Takie rozmnażanie roślin dotyczy oczywiście tylko tych, które posiadają odpowiedni system korzeniowy. Z bulw rozmnażamy dalie i canny, które na zimę wykopujemy z ziemi i przetrzymujemy w tekturowych kartonach. Przełom lutego i marca to idealny moment na ich oczyszczenie, podział wedle upodobań i wysadzenie do doniczek. Dzięki temu przyspieszymy ich wegetację – praktycznie cały okres wzrostu będzie miał miejsce w doniczce. Natomiast potem, w okolicach kwietnia i maja, podhodowane roślinki mogą trafić na swoje miejsca na rabatach, gdzie bardzo szybko zakwitną.
Czasami jeszcze w maju mogą przytrafić się nieoczekiwane spadki temperatur, przymrozki. Nie martwcie się, gdy będą one zapowiadane wystarczy nakryć rośliny odpowiedniej wielkości doniczką. Poradzą sobie bez problemu.
4. Podział karpy
Takie rośliny jak funkie, rudbekie, dzielżany, chryzantemy ogrodowe, floksy, marcinki, rojniki czy rozchodniki rozmnażać możemy dopiero, gdy dodatnie temperatury na dobre się ustabilizują. Wówczas wykopujemy ostrożnie rozrośniętą karpę. W zależności od jej zbicia i wielkości rozdzielamy ją nożem lub łopatą na 2, 3, 4 części – ile chcecie, ale z rozsądkiem. Część karpy zostawiamy w tym samym miejscu, a pozostałe możemy rozlokować w innych zakątkach ogrodu.
Niektóre rośliny co 3-4 lata potrzebują takiej procedury, aby dalej zdrowo się rozwijać. Do nich należą m. in. floksy i marcinki. Jest to też sposób na ich odmłodzenie oraz piękne zakwitnięcie.
Podobnie jest z bergeniami, które mają kłącza. Możemy je rozmnożyć poprzez wykopanie karpy, podział na około 10-centymetrowe części z liśćmi i pączkiem kwiatowym, a następnie zasadzenie. Robimy to na wiosnę.
Od lutego wszyscy ogrodnicy znów mogą być w swoim żywiole i na nowo patrzeć, jak sadzone przez nich rośliny rosną i zakwitają. Oznacza to również bardzo dużo pracy, determinacji i cierpliwości. Dlatego spróbujcie spisać sobie plan działania 🙂
Na koniec zapraszamy do naszych poprzednich artykułów, które mogą okazać się pomocne:
– Rośliny z in-vitro,
– Bratki – hodowla,
– Jak rozmnożyć koleusy?,
– Rośliny doniczkowe po zimowaniu.