Maj jest jednym z piękniejszych miesięcy w naszych ogrodach. Podczas, gdy maturzyści zaczynają pisać matury, w ogrodzie zakwitają magnolie, tulipany, bzy, kasztany i wiele innych roślin. Wśród nich są również bergenie. W tym roku to one zaskoczyły nas najbardziej. Ich kwitnienie jest obłędne. Choć nie pachną przyciągają wzrok każdego od momentu przekroczenia furtki. Zapraszamy do poznania tej rośliny!
Skąd bergenie przywędrowały do Polski?
Z bardzo daleka. Ich pierwotne miejsce znajduje się aż Azji. Tam upodobały sobie tereny od zachodniej części Afganistanu, aż do wschodnich części Chin, południowej części Himalajów oraz północnej Syberii. Jak widać są to dosyć zróżnicowane środowiska. Dzięki temu zostały rozpowszechnione, jako rośliny uprawne, w klimatach chłodnych i w tych cieplejszych.
BERGENIE – uprawa
Są to rośliny niezwykle tolerancyjne na każdy czynnik. Rosną w każdej glebie i na każdym stanowisku. Oczywiście te posadzone na słońcu będą obficiej kwitły. Są odporne na susze i szkodniki. Niezwykłe jest to, że mogą rosnąć w jednym miejscu nawet kilkanaście lat. Osobiście bardzo je doceniamy za to, że są zimozielone, a przy naszych łagodnych zimach nie potrzebują okrywania. Jeśli ktoś ma oczko wodne to również dobrze będą się czuły i rosły na jego brzegu. Nie potrzebują również specjalnego nawożenia. Krótko mówiąc: jest to roślina dla zapracowanych lub lekkich leniuszków 🙂
Nasza przygoda z bergeniami
Pierwszy egzemplarz dostałyśmy w prezencie na początku zakładania ogrodu. Posadziłyśmy go wtedy pod drzewami, a od tego momentu pięknie się rozrósł. Dopiero na przełomie zeszłego i tego roku postanowiłyśmy masowo je przesadzić. Jak widzicie przez około 20 lat rosły one w jednym miejscu. Na tej rabacie rozrastały się i zajmowały coraz więcej miejsca. Ich piękne, zielone liście są ozdobą przez cały rok, a kwiaty miło zaskakują wyglądając spomiędzy tej zieleni. Spośród 9-10 gatunków, które rosną w Polsce, my posiadamy dwie – jasno różową oraz w kolorze fuksji.
Rozmnażanie oraz wyradzanie się bergenii
Rozmnażania można dokonać tylko dwa razy w roku. Raz w sierpniu, a drugi raz wiosną. Natomiast należy pamiętać, że jeżeli przesadzamy bergenie wiosną pozbawiamy się ich kwitnienia. Rozmnażamy je poprzez kłącza. Tniemy na 10 centymetrowe kawałki i sadzimy do ziemi. Pamiętajmy, aby na początku dobrze je podlać.
Każda roślina może się wyrodzić. Tak stało się z naszymi bergeniami. Oznaką tego procesu były bardzo długie kłącza (ok. 15 cm). Lekko nam zdziczały i były nieładne. Dodatkowo nie zawiązywały kwiatów i żółkły od dołu. Dotyczyło to jaśniejszej odmiany. To był konkretny znak, że trzeba je rozsadzić. My zrobiłyśmy to na dwie tury. Jedne znalazły nowe miejsca w sierpniu, a drugie teraz na wiosnę. Dlatego jedne z nich kwitną, a inne nie. Postanowiłyśmy, że część z nich zostanie w tym samym miejscu tyle, że posadzimy je od nowa. Wykopałyśmy wszystkie, wybrałyśmy te najzdrowsze. Potem pocięłyśmy je na nowe kłącza i zasadziłyśmy w ziemi z dodatkiem naszego kompostu. Widać, że było im to potrzebne.
Druga bergenia, o ciemniejszych kwiatach, przez 5 lat rosła na skalniaku. Natomiast przyszedł czas na jej rozsadzenie. Specjalnie dla niej, na jesieni, stworzyłyśmy rabatę pod płotem. Idealnie wypełniła tam pustkę i świetnie się czuje. Teraz odwdzięczyła się nam pięknie kwitnąc. Jest po prostu niesamowita.
Bergenie – sadzenie
Bardzo polecamy tę roślinę wszystkim. I tym, którzy nie mają czasu na prace w ogrodzie i tym, którzy spędzają tam każdą wolną chwilę. Bergenia jest rośliną bardzo wdzięczną, piękną o każdej porze roku i bezproblemową.
Na koniec gorąco zachęcamy Was do pozostawienia po sobie komentarza, odwiedzenia nas na profilu na Instagramie oraz do przeczytania poprzednich artykułów:
– Czyściec wełnisty – uprawa, wiosenne zabiegi,
– Skalniak – tu wiosna przychodzi najczęściej,
– Przedwiośnie w ogrodzie.
Dziękuje za fascynujący artykuł. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy! 🙂
Piękne okazy. Moje w tym roku są też ładne. Pozdrawiam sąsiadki 😀.
Bardzo dziękujemy! Zajrzymy do Ciebie przez płot 🙂 Buziaki Sąsiadko!
Cudne muszę je kupić
Koniecznie! Pozdrawiamy 🙂
Bergenie jak im się pozwoli długo rosnąć w tym samym miejscu mają bardzo długie korzenie. Wystarczy korzeń wyciągnąć pociąć na 10 cm kawałki i one po miesiącu wypuszczają zielone liście. Przez nie wiedzę miałam bergenie 10 letnia raz kwitła raz nie postanowiłam ją wykopać i miała korzeń długości 1 m. Teraz mam sporo gergenii, rzeczywiście obwódki i nie tylko z bergenii są piękne.
W tym roku bergenie po zimie miały bardzo brzydkie liście trzeba było dużo usuwać. Nie są bardzo kwitły może przyszły rok będzie lepszy. Bardzo lubią kompost rozsypuje wczesną wiosną.
Bardzo cenne uwagi i spostrzeżenia. My w tym roku też musiałyśmy im usunąć dużo liści. Ich rozmnażanie jest rzeczywiście bardzo łatwe – tak jak mówisz przez podział korzeni. Bardzo dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy! 🙂
Z Bergeni jest wspaniała herbata, ale trzeba fermentować liscie. Nie ma lepszej. Roślina lecznicza
Ooo tego nie wiedziałyśmy! Dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy! 🙂