W sytuacji, gdy nie jesteśmy posiadaczami ogrodu, a czasem nawet balkonu, nasze zdrowie psychiczne ratują rośliny domowe-doniczkowe. Jest to na prawdę fantastyczna metoda ozdabiania naszych domostw. Mieszkając w blokach, po całym dniu pracy nie chce się nam za dużo robić, dlatego mamy dla was propozycję roślin mało wymagających. Dziś przedstawiamy wam grubosze!

Grubosze naturalnie pochodzą z Afryki środkowej i są sukulentami – właśnie dlatego ich uprawa jest bardzo prosta. Sama mnogość nazw tych wspaniałych roślin świadczy o ich wielkiej rożnorodności. Są wśród nich gatunki bardzo rozpowszechnione i gatunki mniej znane, rożnosztkałtne i różnokolorowe. Ponieważ w większości rośliny te mają rozgałęzioną koronę – sprawia to, że wyglądają jak miniaturowe drzewka. Zielone liście tej rośliny (jeśli jest w odmianie variegata są biało zielone) mają metaliczny połysk, niczym srebro, Są okrągłe lub lekko owalne. Jeśli chodzi o kwitnienie to jest ono dosyć rzadkie. Nam osobiście nigdy żaden nie zakwitł, ale jeśli komuś się to uda, nastąpi ono w maju lub czerwcu. Niestety nie ma stałych zasad zapewniających kwitnienie. Bywają okazy zakwitające po 3 latach, u innych można oczekiwać 10 lat, 15, a nawet 20 lat. Dlatego najlepiej traktować je jako atrakcyjne rośliny o ozdobnych liściach.
Grubosze – stanowisko uprawy
Okres wegetacji gruboszy trwa od marca do sierpnia. Roślina najlepiej się czuje w słońcu, lecz nie gdy świeci na nie bezpośrednio/zbyt mocno. W zimę – w okresie spoczynku – potrzebuje ograniczonego podlewania oraz niższej temperatury.
Podlewanie i nawożenie
W lecie natomiast najlepiej podlewać je umiarkowanie. Dobrze jest ze dwa razy na rok zasilić nawozem do kaktusowatych.
Przesadzanie
Z reguły grubosze nie potrzebują przesadzania, jednak czasem doniczka może być znacząco za mała dla ciągle rosnącej roślinki albo może się ona przewracać. Najlepiej jest przesadzać na początku marca, a wynika to z tego, że właśnie wtedy wypuszczane są młode pędy. Należy je przesadzać do dość płytkiej, niezbyt dużej doniczki. Potrzebują dobrego drenażu, dlatego można na dół doniczki ułożyć warstwę żwiru. Ziemia powinna być próchniczo-piaszczysta.
Rozmnażanie
Nie ma nic prostszego! A to dlatego, że już nawet jeden listek oderwany z grubosza i wsadzony do ziemi zrodzi nową roślinkę.
Grubosze u nas
My natomiast mamy pięć okazów gruboszy i każdy jest inny przede wszystkim pod względem listków:










Sami widzicie, że są to piękne roślinki, niewymagające zbyt wiele. Rosną przez lata, ale czasami mogą się przechylać i wtedy musimy wbić podpórkę i ją podwiązać albo przywiązać do siebie wzajemnie pędy.

Na koniec zachęcamy was bardzo gorąco do komentowania oraz rozszerzania naszej społeczności – możecie polecić nas sąsiadowi, babci, wujkowi, rodzeństwu 🙂
A jeśli interesują was inne rośliny, które uprawiamy zapraszamy was do artykułu o Zielistkach i Trzykrotkach, Fuksjach oraz Czosnku Olbrzymim.
Bardzo ciekawy blog. Piękne zdjęcia i piękne kobiety:). Z pewnościa będę tu zaglądać 🙂
Bardzo dziękujemy! Cieszymy się, że z nami jesteś 🙂
Mam problem z moim gruboszem. Jego listki brązowieją i opadają. Roślina widocznie marnieje. Co mogę zrobić aby ją uratować ?
Mogą być 2 powody oraz kilka rozwiązań:
1. Roślina jest przelana – można spróbować trochę ją przesuszyć. Drugim sposobem jest przesadzenie grubosza w większą doniczkę z suchym podłożem.
2. Roślina jest przesuszona – wtedy trzeba ją podlewać regularnie i obserwować czy lepiej się trzyma.
3. Ostatnią opcją jest pobranie z rośliny kilku ładnych listków. Należy je położyć na lekko wilgotnej ziemi, aby się ukorzeniły. Zrobią to naprawdę szybko.
To są najlepsze sposoby jakie znamy. Raz również musiałyśmy ratować naszego grubosza, ale niestety nie udało nam się. Dlatego, na wszelki wypadek, od razu spróbuj go rozmnożyć, żeby nie stracić roślinki.
Dziękujemy za pytanie i powodzenia!
A ten lekko zwisający jest ok? Ja mam taki i usłyszałam że zdziczal i trzeba obciąć. Dodałabym zdjęcie, ale chyba tu się nie da
Z tym zwisającym wszystko jest w porządku, taka jest po prostu jego natura. Może trochę się nam zestarzał… My nie przycinamy gruboszy i nawet nie próbowałyśmy. Jedyne co robimy to obrywanie ewentualnych suchych liści i rozmnażanie. Ale jeśli uważasz, że nie wygląda estetycznie lub jest za duży możesz bez problemu go rozmnożyć i zobaczyć co będzie 🙂
Pozdrawiamy serdecznie!