Któż z nas nie miał choć raz w domu tego jakże pięknego w swojej różnorodności kwiatu! Storczyki urzekają swoją delikatnością i pięknem. Bardzo często nasza przygoda z nimi kończy się w momencie ich przekwitnięcia. Czy na pewno tak musi być? Storczyki „Cambria” posłużą nam za idealny przykład.

Czy storczyki są trudne w uprawie?
Z jednej strony jest to opinia bardzo powszechna, z drugiej storczyki są najbardziej popularnymi roślinami prezentowymi. Wydaje nam się, że strach przed trudnościami związanymi z ich uprawą jest mało zasadny i wiąże się z zasłyszanymi opiniami. My, zachęcone wytrzymałością dwóch egzemplarzy z gatunku „Phalaenopsis” w kolorze różowym i białym, zdecydowałyśmy o poświęceniu im więcej uwagi. Zauważyłyśmy, że storczyki nie potrzebują zbyt wiele – wystarczy podlewać je regularnie (2x w mies.) i zasilać (1x w mies.). Dzięki takiej pielęgnacji kwitną przez prawie cały rok – dwa razy do roku wypuszczają nowe pędy kwiatowe, które, rozwijając się stopniowo, utrzymują kwiaty przez 3-4 miesiące.


Jak wybierać storczyki z supermarketu?
Storczyki, szczególnie egzemplarze dorodne, nie należą do najtańszych. Dlatego, jeśli chcemy zacząć naszą przygodę z tą rośliną, a jeszcze jej nie mamy lub nie została nam podarowana, musimy uciec się do małego podstępu.
Bardzo łatwo znaleźć na wyprzedażach storczyki w różnym stanie, a często ten stan możemy określić na bardzo dobry – jedynie po przekwitnięciu. Takie sadzonki można kupić za naprawdę niewielkie pieniądze. A na co musimy zwrócić uwagę? Przede wszystkim na jakość ich ulistnienia. Nie powinny być pomarszczone ani zszarzałe, a mięsiste i błyszczące. Zdrowe liście oznaczają zdrową roślinę. W taki właśnie sposób weszłyśmy w posiadanie pięknego wielorodzajowego mieszańca pod ogólną nazwą „Cambria”. Czy to na pewno ta odmiana? Nie jesteśmy pewne, bo różnorodność jest ich ogromna. Nasz kwitł pięknie, na delikatnych łodyżkach, biało-fuksjowymi pantofelkami.


W którym momencie zaczyna się nasza przygoda ze storczykiem „Cambria”?
Gdy pęd kwiatowy zasycha, wokół wypuszcza kilka nowych pędów, które są przyczepione do obumierającej bulwy-pędu. W miejscu styku pojawia się kilka walcowatych, srebrno-białych, sztywnych kłączy. Wtedy storczyki potrzebują pomocy!



My zaopatrzyłyśmy się w dobrej jakości podłoże korowe – zawartość przekompostowanej kory, jak i większych jej kawałków, znacznie zmniejsza ryzyko przelania rośliny i wystąpienie chorób grzybowych. Jedyną rzeczą, którą należy zrobić z samą rośliną, jest delikatne odłączenie przyrostu od rośliny matecznej. Następnie każda roślinka ląduje do swojej doniczki z podłożem. Część korzeni trzeba lekko przysypać korą.





Storczyki – Efekt rozmnażania
Wszystkie storczyki z rozsady idealnie się przyjęły! Obecnie mamy 4 sztuki młodych roślinek i czekamy na ich rozkwit. Natomiast, z sentymentu, zostawiłyśmy również roślinę mateczną, która, mimo wypuszczenia tylu pędów, bardzo dobrze się trzymała. Dlatego i ją przesadziłyśmy w nową ziemię, zapewniając dogodne warunki. Eksperyment wyszedł nam z rozmachem, gdyż niedawno zaobserwowałyśmy, że ta sama roślina mateczna wypuściła jeszcze jeden pęd, który się nawet ukorzenił! Oczywiście i on trafi do nowej doniczki.

Życzymy powodzenia i dobrej zabawy w rozmnażaniu storczyków „Cambria”!
Na koniec zapraszamy do naszych poprzednich artykułów:
– Chryzantema ogrodowa – kwiat późnej jesieni,
– Begonie – bulwiaste czy bez bulw?,
– Oświetlenie ogrodowe – Poradnik.