Jedną z najnowszych roślin w naszym ogrodzie jest hibiskus bagienny. Kusi swoim pięknem, delikatnością, a za razem dużymi rozmiarami kwiatów. Jego uprawa jest prosta, a do kwitnienia potrzebuje tak naprawdę tylko kilku rzeczy!
Hibiskus bagienny – Mała charakterystyka
Hibiskus bagienny jest też nazywany ketmią bagienną. Roślina ta naturalnie rośnie w Ameryce Północnej, a dokładnie od wschodniej Kanady, przez Stany Zjednoczone aż po Meksyk. Hibiskus jest rośliną zielną o wzniesionym pokroju. Może dorastać do 2,5 metra, natomiast u nas dorósł maksymalnie do 1,5 metra. Liście są średniej wielkości – młode wpadają w kolor fioletowy, a potem zielenieją. Prawdziwą ozdobą hibiskusa są niesamowite kwiaty. Występują w różnych wariacjach kolorystycznych – najczęściej są spotykane w odcieniach czerwieni i różu. U nas dorastają do 20 centymetrów średnicy. Niestety nie pachną, ale sam ich widok jest zniewalający.
Hibiskus bagienny – Wymagania
ZIEMIA: przepuszczalna i żyzna.
STANOWISKO: słoneczne.
WODA: w zależności od warunków atmosferycznych należy podlewać, ponieważ jest wrażliwy na braki wody.
NAWOŻENIE: tak duża roślina, jak hibiskus bagienny, potrzebuje zasilania w okresie wzrostu. My wykorzystujemy kompost, a gdy pojawiają się pączki stosujemy nawóz do roślin kwitnących.
ZIMOWANIE: zimuje w naszym klimacie, ale wymaga okrycia.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Biało-różowy hibiskus jest z nami od zeszłego roku. Od samego początku wpadł nam w oko pomimo tego, że jego kwiaty widniały tylko na etykiecie. Na szczęście miał już wtedy zawiązki pączków, więc kwestią czasu było to, kiedy zakwitnie. Wybrałyśmy sadzonkę, która miała cztery mocne, ponad metrowe pędy.
Hibiskus bagienny – Kwiat jednego dnia
Zaobserwowałyśmy, że kwiaty hibiskusa utrzymują się przez jeden dzień – jednego się rozwijają, a pod koniec drugiego zaczynają się zamykać. Jest ich bardzo wiele i zakwitają codziennie jeden po drugim. Roślina kwitnie do momentu spoczynku, czyli do utraty liści. Jest to znak, że należy ją przygotować do zimowego spoczynku.
Jak zimować hibiskusa?
Mniej więcej w październiku ścinamy pędy na wysokość 10 centymetrów. W momencie kiedy mają nastać przymrozki oraz śnieg trzeba go okryć. My wykorzystujemy do tego zgrabione liście, na które potem wysypujemy korę. Takim sposobem utworzy się kopczyk o wysokości około 20 centymetrów, który zostawiamy w spokoju na zimę. Gdy ustabilizują się dodatnie temperatury rozgarniamy kopczyk i czekamy aż ruszy wegetacja.
Cierpliwość to cnota!
Nie zniechęcajcie się jeżeli Wasz hibiskus bagienny przez wiele dni nie będzie dawał znaku życia. Odbija późno, bo dopiero w maju zaczynają pojawiać się dość grube odrosty z całej karpy. W kolejnych latach na pewno będzie ich więcej – u nas w tym roku pojawiło się aż 9! Rosną dość szybko dlatego trzeba im pomóc i wtedy zasilić po raz pierwszy. Później, gdy pojawią się kwiaty zasilamy raz w tygodniu nawozem do kwiatów. Szczerze przyznamy, że nie wiemy, czy ten konkretny nawóz jest właściwy, natomiast efekty, które po nim obserwujemy są bardzo dobre. Roślina jest widocznie odżywiona i ma siłę do produkcji kwiatów. Dodatkowo wygląda na zdrową i mięsistą.
Ciekawostka
Gdy hibiskus bagienny trafił do nas, miał około 1,5 metra wysokości, ale tylko 4 pędy. W tym roku pędów jest 11, a ich wysokość nie przekracza 1 metra. Zastanawiamy się, czy nie ograniczyć ich liczby, aby rósł wyższy, ale na razie obserwujemy roślinę. Jest bardzo ładnie rozkrzewiona, a mimo to w miarę zwarta w pokroju i nie pokłada się.
Na koniec zapraszamy na nasz profil na Instagramie, który jest pełen pięknych zdjęć oraz do artykułów poniżej:
– Pomidory – własna uprawa,
– Rośliny doniczkowe idealne na upały,
– Brugmansja – bieluń drzewiasty.