Brugmansja, bieluń czy datura? Która z tych nazw jest prawidłowa? Okazuje się, że każda, lecz nie każda oznacza to samo. W tym artykule dowiecie się o subtelnych różnicach, wymagającej roślinie oraz jeszcze paru rzeczach. Zapraszamy!
Brugmansja, a datura – Różnice
Pierwszą rzucającą się w oczy różnicą są kwiaty. Bieluń/datura ma kwiaty skierowane trąbkami do góry, natomiast brugmansja ma je zawsze zwieszone do dołu – mogą być tak samo duże. Owoce brugmansji są owalne i gładkie, podczas gdy te u bielunia są pokryte kolcami. Na pewno nie ostatnią, ale najważniejszą różnicą jest to, że datury są roślinami jednorocznymi, a brugmansje są wieloletnie.
Brugmansja – Mała charakterystyka
Brugmansja jest rośliną pochodzącą z obszarów podzwrotnikowych Ameryki Środkowej i Południowej. Może być formowana na krzak lub na drzewo. W obu przypadkach jest w stanie osiągać bardzo duże rozmiary. Zależą one od wieku rośliny, jej dokarmiania, podlewania oraz wysokości cięcia na zimę. Szerokość korony czasami może się równać jej wysokości. Najpiękniejsze w tej roślinie są kwiaty, które kwitną od lipca aż do późnej jesieni. Zwisające pojedynczo z rurkowatego kielicha długie kwiaty przypominają trąbki. Dlatego brugmansja może być też nazywana ”trąbą anielską”. Liście, tak samo jak kwiaty potrafią dochodzić do 30 centymetrów długości. Pędy są grube i mięsiste.
Brugmansja – Wymagania
ZIEMIA: najlepsza jest ziemia uniwersalna lub własny kompost. Jak większość roślin kwitnących brugmansja toleruje glebę od wapiennej po lekko kwaśną. Ważny jest bardzo dobry drenaż.
STANOWISKO: słoneczne.
WODA: kocha wodę i ”dramatyzuje” z powodu jej braku.
NAWOŻENIE: my, praktycznie przy każdym podlewaniu, wspomagamy ją nawozem dedykowanym daturom, ponieważ jest to roślina bardzo żarłoczna.
ROZMNAŻANIE: z nasion lub poprzez ukorzenienie odciętych fragmentów.
PRZESADZANIE/SADZENIE: roślinę wieloletnią, jaką jest brugmansja, należy co roku przesadzać do większej donicy z nową ziemią.
MROZOODPORNOŚĆ: w naszym klimacie nie przezimuje na dworze.
SZKODNIKI: my nie zaobserwowałyśmy na niej nigdy żadnych szkodników, nie choruje. Nawet nie jedzą jej ślimaki bezdomne. Jedyne co może się na niej pojawić to żółte obwódki liści, ale to jednoznacznie wskazuje na brak nawozu lub wody. Liście będą wtedy od dołu opadać.
ROŚLINA TRUJĄCA: jeśli są dzieci to należy uważać, bo jest to roślina trująca.
W doniczce czy w ziemi?
Ze względu na brak mrozoodporności w naszym klimacie, posadzenie brugmansji w gruncie byłoby jednoznacznym potraktowaniem jej jako rośliny jednorocznej. Przesadzona z gruntu może tego zwyczajnie nie przetrwać ze względu na zbyt gwałtowne naruszenie korzeni lub duże rozmiary. My jeszcze nigdy nie posadziłyśmy jej w gruncie. Nasza pierwsza brugmansja była żółta i dorastała do 2,5 metra – nie dałoby się jej przesadzić. Tą, którą mamy teraz, co roku zimujemy w domu.
Zimowanie ”trąby anielskiej”
Z chwilą nastania przymrozków musimy ją przygotować do zimowego spoczynku. Zaczynamy od coraz rzadszego podlewania. Ścinamy koronę rośliny zostawiając 15-20 centymetrów od karpy. Następnie przenosimy ją w chłodne miejsce np. do piwnicy lub garażu, aby dać jej złudę zimowego snu. Ważne jest, aby o niej nie zapomnieć i raz na miesiąc podlewać ją niewielką ilością wody – karpa nie może zupełnie wyschnąć. Jeżeli temperatury w garażu będą spadać poniżej zera należy ją przykrywać agrowłókniną lub kocem. Brugmansja jest bardzo delikatna.
Chociaż nasza roślina była zimowana w garażu to ciepła zima sprawiła, że ciągle wypuszczała młode przyrosty. Było to kłopotliwe, bo nie wiedziałyśmy co z nimi zrobić. Trudno powiedzieć, czy było to prawidłowe, ale cały czas je obrywałyśmy, aby roślina nie marnowała na nie energii i dotrwała do wiosny.
A co po zimowaniu?
Pod koniec zimy/wczesną wiosną, czyli w marcu, przenosimy rośliny z garażu do kotłowni. Brugmansja też tam trafia. Właśnie wtedy bardzo szybko rusza wegetacja. Zaczynamy od regularnego, oszczędnego podlewania i zasilania karpy, aby ją obudzić. Na taras trafia dopiero po upewnieniu się, że przymrozki już nie wrócą. Stoi na zewnątrz dokąd temperatury na to pozwalają.
Brugmansja potrzebuje uwagi
Jest to roślina, która wymaga codziennej opieki, chociażby ze względu na podlewanie i nawożenie. W gruncie rzeczy jest odporna na suszę i lubi słońce, natomiast bardzo ”dramatyzuje” bez regularnego podlewania. To ile potrzebuje wody zależy od jej wielkości. My podlewamy naszą 2x dziennie 5 litrami wody z nawozem. Czasami bywa tak, że przy bardzo gorącym dniu pędy zaczynają zwisać. Nie należy się martwić, a jedynie podlać. Po 1h jest z powrotem sztywna. Dlatego ziemia musi być przepuszczalna, z dobrym drenażem, żeby przy takiej ilości wody nie zaczęły gnić korzenie.
Jeżeli nie mamy na podorędziu specjalistycznego nawozu możemy poratować się nawozem do roślin kwitnących lub do pomidorów, które również mają duże ilości azotu, fosforu i potasu.
Nasiona datury!
Dla odmiany opowiemy teraz o daturze, tej właściwej, czyli bieluniu. W zeszłym roku, jako eksperyment, kupiłyśmy nasiona pełnego, ciemnofioletowego bielunia surmikwiat ”Ballerina”. Wysiałyśmy je w połowie lata, ale z 5 nasionek wykiełkowały jedynie 2. Rosły całkiem dobrze, osiągnęły wysokość około 40 centymetrów. Jeden z nich wypuścił nawet mały zawiązek kwiatu, który ładnie się wybarwił. Pod koniec sezonu przeniosłyśmy je na zimowanie do kotłowni, gdzie postąpiłyśmy z nimi tak jak z brugmansją. Obcięłyśmy je na 15-20 centymetrów. Niestety najpierw uschła jedna, a potem druga.
Nie jesteśmy pewne czy jest to jedynie powód bycia rośliną jednoroczną czy może gdzieś jeszcze popełniłyśmy błąd. Będziemy próbowały jeszcze raz, ale wysiejemy nasionka o wiele wcześniej, czyli na wiosnę. Jeśli macie więcej doświadczenia z hodowlą datury z nasion zachęcamy do napisania komentarza bądź porady!
Na koniec zapraszamy do naszych poprzednich artykułów:
– Bukszpany – Harmonogram cięcia,
– Oczko wodne – prosto, szybko i efektownie!,
– Rojniki – architektura ogrodowa z odzysku.