Ćma bukszpanowa to bezwzględny szkodnik, który od wielu sezonów dziesiątkuje nasze bukszpany nie pozostawiając z nich zbyt wiele. W tym artykule dzielimy się naszymi nowymi spostrzeżeniami dotyczącymi ewolucji tego małego potwora.
Co to jest ćma bukszpanowa?
Jest to inwazyjny gatunek motyla z rodziny wachlarzykowatych, który pochodzi z Azji. Pierwsze notatki na jej temat możemy znaleźć w drugiej połowie XX wieku, lecz to właśnie w wieku XXI wszyscy zauważyliśmy znaczne poszerzenie jej występowania. Motyl składa jaja na spodniej części zdrowych liści. Potem rozwijają się z nich zielono-żółte gąsienice, które są bardzo żarłoczne. Naukowcy stwierdzili, że w Europie w ciągu jednego sezonu, mogą wystąpić 2-3 pokolenia ćmy bukszpanowej. Larwy potrafią zimować w kokonach pomiędzy dwoma zdrowymi liśćmi spojonymi przędzą. Motyle występują w dwóch formach kolorystycznych: białej z brązowym obrzeżem (tą widuje się częściej) oraz całkowicie brązowej z fioletowym połyskiem.
Kiedy atakuje ćma bukszpanowa?
Druga połowa sierpnia to czas ponownego ataku ćmy bukszpanowej i wylęgu jej larw żerujących na młodych przyrostach bukszpanu. To właśnie w tym czasie powinniśmy przeglądać swoje rośliny, gdyż inwazja jej gąsienic może odbyć się bardzo szybko. Młode larwy zjadają tylko delikatne części bukszpanu. Natomiast larwy dorosłe ogołacają już cały krzew nie mając litości.
Ćma bukszpanowa – ewolucja szkodnika
W tym sezonie zauważyłyśmy ciekawą rzecz. Gdy kilka lat temu ćma bukszpanowa pojawiła się w naszych ogrodach jej inwazyjność była bezlitosna. Z pięknych krzaczków pozostawały badyle całkowicie pozbawione liści. Obecnie nie zauważamy aż takiej skali zniszczeń, natomiast musimy wyostrzyć swoją uwagę, ponieważ obecne jej żerowanie odbiega od tego pierwotnego. Nie atakuje już całych roślin, ale robi to „punktowo”. Na zewnątrz bukszpan wygląda pięknie – nie widać żadnych oznak żerowania – ale gdy przejrzymy dokładniej swoje okazy zauważymy, że pod osłoną przyrostów głębsze partie są zjedzone. Są to mniej więcej skupiska o średnicy 10 cm, w których rozwija się tylko jedna lub dwie larwy. Wygląda na to, że ta ćma przeszła ewolucję i dostosowała się do okoliczności. Na początku ludzie bardzo konkretnie chcieli się jej pozbyć – wycięli krzewy lub zastosowali silne opryski. Ćma bukszpanowa musiała ewoluować w swoich formach żerowania i też dostosować się do nowych warunków. Jak możemy zaobserwować nawet takie małe stworzenie może być w jakimś sensie inteligentne.
Jak walczyć z tym szkodnikiem?
Gdy zauważyłyśmy pierwsze gąsienice zlałyśmy wszystkie krzaki mocnym strumieniem wody, a potem użyłyśmy środka chemicznego (mospilan). Natomiast użyłyśmy go już w mniejszym stężeniu niż te parę lat temu, gdyż ta inwazja jest jakby przystosowaniem się do nowych okoliczności. Musimy czuwać nad swoimi bukszpanami i je oglądać.
Na koniec zachęcamy do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat tegorocznej inwazji ćmy bukszpanowej oraz do przeczytania poprzednich artykułów:
– Ćma bukszpanowa – pochodzenie, jak zwalczać,
– Jeżówka – uprawa, wymagania,
– Rośliny z in-vitro,
– Lilie drzewiaste – królewskie kwiaty.
W tym roku larwy ćmy bukszpanowej zauważyłem na liściach chrzanu , które zjadły doszczętnie.
Faktycznie, przed opryskiem wyciągałam gąsienice i znalazłam ich znacznie mniej niż ostatnio, myślałam że po prostu lepiej się przede mną chowają 🙂 czyli potwierdzam, że w tym roku jakby mniej gąsienic i mniejsze szkody. Mam nadzieję, że udało mi się zrobić oprysk na czas.
To prawda ćmy bukszpanowej w tym roku było znacznie mniej działała ćpa Bukszpanowa punktowo gdy tylko zauważyłem gąsieniczki to zlałem wszystko Tym sposobem uratowałem cztery płotki bukszpanowe
Moje ściąłem na ok 30 cm od podłoża.
Młodsze egzemplarze udało się uratować za pomocą WIECIE CZEGO??? No dobra podzielę się wynalazkiem. Opryskałem krzewy płynem do spryskiwacza do auta. I to przez pomyłkę bo roztwór do oprysku był przygotowany w podobnym baniaku. Larwy spadały jak dojrzałe jabłka i wydaje mi się że nie ucierpiały od tego oprysku inne owady a zwłaszcza ptaki. Kto chce niech próbuje a kto nie wierzy to trudno. Nie ściemniam to się stało naprawdę. Pozdrawiam Wojciech
Hahaha, najważniejsze, że zadziałało!
Pozdrawiamy 🙂
A gdzie nauka w służbie ochrony przyrody? Rytuały babci na tę ćmę to za mało.
O jaką naukę Ci chodzi? Zawsze na początku stosujemy naturalne preparaty, które naturze nie szkodzą. Dopiero potem decydujemy się na poważniejsze kroki. A rytuały Babci w większości przypadków działają lepiej niż nie jeden środek chemiczny. Powinieneś najpierw wypróbować i potem komentować 😉
Pozdrawiamy 🙂
Mam ok 100 metrów żywopłotu bukszpanowego. W tym roku całą wiosnę czekałem na wylęg larw , który jednak nie nastąpił. Wylęg nastąpił dopiero na przełomie lipca i sierpnia i wtedy zastosowałem Lepinox, środek biologiczny. Musiałem ponownie spryskać rośliny w ostatnich dniach. Rzeczywiście, inwazja nie jest tak gwałtowna jak w poprzednich latach.
Dokładnie takie żerowanie ćmy obserwuję od 3 lat. W tym roku bukszpan odbiły, ale punktowo są obżarte. Pielęgnacja i zapobieganie wymaga b. dużej troski. Środki chemiczne są coraz mniej skuteczne i podtruwają okoliczny ekosystem. Potrzebny jest wróg naturalny, który wyeliminuje żarłoczne i bezwzględne larwy. Ps. Na larwy do 1 cm długości pomocnym był oprysk z oleju i octu, ale przede wszystkim zapobieganie to baczna obserwacja roślin.
Powodzenia. A. R.
Pragnę zauważyć, że stwierdzenie , że to ćma jest inteligentna, ponieważ zmieniła sposób żerowania wprowadza w błąd odbiorce. To przez dobór naturalny przetrwały te ćmy, które nie zniszczyły całych krzaków. Dzięki temu, że osobniki nie dały za bardzo znać o tym, że żerują na danym krzaku nie zostały zabite, więc mogły przekazać swoje geny ( a w nich zapisany sposób żerowania) potomstwu. Więc to nie jest tak, że ćma stwierdziła, że jej się nie opłaca zjadać całego krzaka i od teraz będzie składać mniej jajeczek, tylko przetrwały ćmy, które w swojej puli genowej miały zapisane taki model przetrwania, a jak kto woli zachowanie.
Ja bym chciała zauważyć, że nie jesteśmy botanikami i nie znamy się na dokładnym rozwoju ćmy bukszpanowej. Opisujemy tylko nasze spostrzeżenia i uwagi, które jak widać są podobne u większości ogrodników. Jednak dziękujemy za przybliżenie nam ich biologicznych cech i pogłębienie naszej wiedzy.
Pozdrawiamy 🙂
Szczerze powiem , ja się poddałem. Ćma zżarła mi kilkadziesiąt krzewów. Oprysk , no cóż, trzeba płacić, czyli dodatkowe koszty . Stwierdziłem, że dalsza walka nie ma sensu. Posadzę coś innego .
Oj, szkoda… Ale rozumiemy. Niektóre krzaki bukszpanu mogą się nie uratować. Jest wiele krzewów, które równie dobrze nadają się na obwódki i do formowania, np. cis.
Pozdrawiamy 🙂
Polecam Lepinox, to preparat ekologiczny i działa bardzo dobrze. Mospilan to ciężka chemia szkodliwa dla wszystkich owadów.
Dziękujemy za polecenie! Na razie stosowałyśmy Mospilan w małych stężeniach, ale w takim razie wypróbujemy też Lepinox.
Pozdrawiamy!
Ja opylam mączką bazaltową, daje radę. Deszcz zmywa osad mączki z wierzchnich liści ale wewnątrz pozostaje niesmaczny pył. Dodatkowo spłukana mączka nawozi roślinki. Podobnie opylam swierki białe przed przedziorkiem.
U nas ćma bukszpanowa żerująca na bukszpanie u sąsiada zaatakowała nie tylko inne rośliny – znalazłam ją w zielistce, na hortensji i w bluszczu, dodatkowo kokony były w ramie metalowej od namiotu ogrodowego, tak więc inwazja na całego, stosowaliśmy metodę z internetu woda z szarym mydłem, na razie obserwuje ale w pierwszym momencie gdy zobaczyłam pełno larw między doniczka a podstawka opryskalam je substrat owadobójczy na mszyce i inne przędziorki i padły trupem
W okolicy setki bukszpanów uschły całkowicie lub zostały wycięte. Nieraz 100 metrów w ogrodzie, wieloletnie. W pierwszym roku inwazji pomaga wycięcie praktycznie do korzeni, odbiły. Na krótko. Ćma zje bukszpany w ciągu roku. Zdradliwie bo od spodu i od wnętrza. Dziwny rok. Malo cmy, pomagały eko środki, silikon, wrotycz, mączka bazaltowa. W 2 połowie lata pomimo oprysku Mospilanem przygotuje z dalsza owad ćma, z ciemnymi obwódkami.