Weszliśmy w czerwiec, a to oznacza, że już za niedługo zakwitną róże! Zachęcone takim biegiem rzeczy odwiedziłyśmy sklep ogrodniczy i zapolowałyśmy na kilka nowych okazów róż. Idealnie wpasowały się w naszą rabatę pod oknem, którą odnowiłyśmy na początku sezonu. Zobaczcie sami!
Dlaczego postanowiłyśmy posadzić akurat róże?
Chyba nie trzeba tego tłumaczyć 🙂 Miałyśmy bardzo dobre doświadczenie z tymi, które mamy aktualnie w ogrodzie. Róże nie sprawiały kłopotu i ładnie rosły. Jedyną rzeczą, na którą musiałyśmy uważać to mszyce – przynajmniej w naszym przypadku. Zachęcone efektem postanowiłyśmy powiększyć kolekcję o nowe egzemplarze.
Róże – rewitalizacja rabaty specjalnie dla nich
Na początku roku zdecydowałyśmy, że rabata słoneczna pod oknem, powinna zmienić swój ”wystrój”. Postawiłyśmy na znaną przez nas odmianę róży okrywowej ”Matchpoint”. Zaszalałyśmy sadząc aż 5 sztuk. Nie wybrałyśmy ich przypadkowo – są to róże bardzo odporne na wysokie temperatury, dzięki temu w miejscach słonecznych rosną wspaniale. W ostatnich latach jest to cecha bardzo istotna, bo temperatury ciągle rosną.
Istotną cechą róż okrywowych jest to, że mają pędy skłonne do płożenia. Z połączenia tego faktu z obfitym kwitnieniem otrzymaliśmy nazwę ”okrywowa”, ponieważ swoim pokrojem obejmuje dość spore przestrzenie. Kwitnie od późnej wiosny aż do późnej jesieni, wytwarzając nawet kilkadziesiąt kwiatuszków. Jest bardzo odporna na mrozy, choroby grzybowe i zanieczyszczenia środowiska
Róże kanadyjskie
Wpadłyśmy na nie zupełnie przypadkiem, gdy szłyśmy po nowe rododendrony. Na ich widok koncepcja zmieniła się natychmiastowo. Róże kanadyjskie są znane ze swojej odporności na niskie temperatury (aż do – 30 stopni Celsjusza), więc nie musimy się martwić, że przemarzną. Poza tym są tak samo odporne, jak wspomniane wyżej róże okrywowe.
Mamy u siebie trzy odmiany:
– parkową, kanadyjską „Adelaide Hoodless”,
– krzewiasta, kanadyjska „Morden Sunrise”,
– parkową, kanadyjską „J.P. Connell”.
Polujemy jeszcze na różę kanadyjską w kolorze różowym. Wtedy będziemy już miały komplet.
Dorastają one do 1,2 metrów wysokości. Biała i herbaciana mają sztywne łodygi, natomiast czerwona może być prowadzona jako półpnąca lub okrywowa – przewieszać się, tworząc zgrabną kopułę. Czerwona róża różni się od pozostałych również wzrostem, gdyż może dorastać nawet do 1,8 metra. To co je łączy – wszystkie pachną wręcz zabójczo i nie sposób przejść obok nich bez zatrzymania się i rozkoszowania ich zapachem. Kwitną aż do jesieni.
Róże – sadzenie i nawożenie
Posadziłyśmy je we własnym kompoście, którego produkcję wznowiłyśmy po zimie. Na razie nie potrzebują nawożenia, ale za jakiś miesiąc wszystkie zasilimy nawozem do róż.
Róże – cięcie i pielęgnacja
Ważną rzeczą w pielęgnacji róż jest krótkie przycięcie pędów na wiosnę. Przekwitniętych kwiatostanów możemy nie usuwać, ponieważ zawiązują owoce w kolorze czerwonym. Można i nawet powinno się je zostawić dla ptaków.
MARYLA RADZI!
„Postawmy na gatunki stare, odporne, sprawdzone, które się nie wyradzają. W ostatnich latach stworzono wiele nowych odmian – i to się tyczy większości roślin. Zwróćmy jednak uwagę na to, że te ”stare” odmiany nie wymagają dużo pracy, pięknie rosną i jesteśmy pewni sukcesu w ich uprawie. Może efekty w pierwszym roku nie będą oszałamiające, ale potem gdy roślina złapie klimat, satysfakcja z uprawy gwarantowana.”
Posadziłyśmy też inne gatunki
Kierując się całą wiedzą i doświadczeniem na stałe w naszym ogrodzie znalazły miejsce również:
– buk pospolity ”Atropunicea”,
– budleje Dawida w kilku kolorach,
– kalina Sargenta „Onondaga”.
Na koniec chcemy Was gorąco zachęcić do pozostawienia po sobie komentarza, zajrzenia na nasz profil na Instargamie oraz do poprzednich artykułów:
– Dlaczego nie kwitną – magnolia i juki,
– Dlaczego kora jest ważna w ogrodzie?,
– Róże – gatunki, uprawa, wymagania.
Nie ma to jak połaczyć Rady z Doświadczeniem dzięki
Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie! ☺️
Dziękuję za cenne rady na temat róż. Pozdrawiam😀
Dziękujemy za komentarz! Oby rady się przydały ☺️ Pozdrawiamy gorąco☺️